W dzisiejszym świecie nie wyobrażamy sobie życia bez wielkopowierzchniowych domów towarowych i galerii handlowych. Podstawą ich działania jest odpowiednia reklama, którą najczęściej zajmują się osoby profesjonalnie do tego przygotowane. Przeglądając zasoby cyfrowe Książnicy Cieszyńskiej możemy natrafić na bogatą ofertę katalogów handlowych różnego rodzaju firm działających niegdyś na terenie Śląska Cieszyńskiego.
15 czerwca 1912 roku dom towarowy został otwarty w Zabłociu koło Bogumina. Franciszek Mazurek, właściciel owego składu wydał na tę okoliczność katalog reklamowy, który w całości dostępny jest pod adresem: https://www.sbc.org.pl/dlibra/publication/335196/edition/316718/content
Jak zapewniał, językiem dosyć specyficznym, w sklepie dostępna jest „pańska i damska moda, wielki skład naczynia kuchynnego i potrawin”. Aby ułatwić dotarcie do sklepu zamieścił rozkład jazdy pociągów z i do Bogumina z ważniejszych miast takich jak Wiedeń, Kraków czy Cieszyn. Na wstępie zaznaczył zaś: „Przez czas wystawy będzie się wszystek towar po moc zniżonych cenach przedawać! Dwa razy do tydnia będom się restki, partyje i towary łacno kupione pod cenom wyciskać”.
Asortyment obejmował aż 80 rodzajów produktów. Oprócz typowych takich jak cukier, kawa czy mąka, w katalogu wymieniono m.in. „kragle i manżety” (kołnierzyki i mankiety), „szpangle do włosów” (spinki do włosów), „Vorhangi” (firanki) „gumy pod krąfleki” (gumy pod obcasy) czy „pańskie kłobuki” (męskie kapelusze). W ofercie nie brakowało także odzieży, przyborów szkolnych, artykułów papierniczych czy zabawek.
Z folderu wynika, iż sklep nie był nowy, tylko został rozbudowany, a fakt, iż właściciel poszukiwał kolejnych dwóch sprzedawców z odpowiednim wykształceniem (taki anons zamieścił w swoim katalogu), świadczy o jego planach dotarcia do jak najszerszego kręgu odbiorców.
Franciszek Mazurek zapewniał, że motto jakim kieruje się w swoim biznesie to: „najłacniejszy i nejlepszy towar nakupić. Dobrze obsłużyć, moc sprzedać. Mało zarobić, wielki procenta dać i wielki wybór wszystkich towaruw na składzie trzymać”.
Oferta sklepu przeplatana była reklamami różnych firm działających na Śląsku Cieszyńskim, na przykład drukarza i introligatora Wilhelma Mayera z Bogumina, czy frysztackiego stolarza i właścicielu składu meblowego Marcina Robaka.
Oprac.: Halina Morawiec