Na 28 lipca 2020 r. przypada ważna data w kalendarzu regionalnych rocznic – równe sto lat wcześniej, nieuwzględniającą prawa do samostanowienia narodów decyzją Rady Ambasadorów, Śląsk Cieszyński został podzielony między Polskę a Czechosłowację. Tego dnia, symbolicznie, Książnica Cieszyńska otwiera swoją nową wystawę – rozMYwani#. Literatura polska na Zaolziu 1920–2020.
Tytuł wystawy nawiązuje do słów jednego z najważniejszych zaolziańskich poetów (a przy tym literaturoznawcy) Władysława Sikory (1933–2015), który w wygłoszonym w 2000 r. na sesji naukowej „Polacy na Zaolziu 1920–2000” referacie stwierdził, że po 1989 r. życie literackie na Zaolziu się rozmywa. Miał wówczas na myśli, że w przeszłości literatura stanowiła czynnik spajający miejscową polską społeczność, tymczasem po Aksamitnej Rewolucji regionalni pisarze (zresztą coraz mniej liczni) poszli głównie w stronę integracji ze środowiskami czeskimi (rzadziej – polskimi spoza Śląska Cieszyńskiego). W kontekście wystawy termin „rozmywanie” może mieć też jednak inne konotacje. Tym bardziej że dzieje literatury przedstawione są tu na tle szerszej historii regionu i losów zamieszkującej go ludności polskiej.
W latach 1920–2020 postępowało systematyczne wtapianie się Polaków w większościową społeczność czeską, czego najbardziej namacalnym wyrazem są wyniki kolejnych spisów ludności, według których liczba polskiej ludności tego obszaru zmniejszyła się z ok. 123 tys. do ok. 27 tys. (według ostatniego spisu z 2011 r.). Podobnie stopniowo „rozmywa się” polska tożsamość narodowa, która – generalizując – na przestrzeni lat przeszła drogę od klarownego patriotyzmu i jasnego deklarowania przywiązania do polskich barw narodowych (silnie widocznych w twórczości zaolziańskich pisarzy dwudziestolecia międzywojennego), przez rosnącą nieufność implikowaną m.in. przez sytuację polityczną oraz propagandę komunistyczną, aż do poczucia obcości wobec mieszkańców Polski przy wiązaniu własnej polskości co najwyżej z regionalnym folklorem.
W tytule wyróżniono typograficznie zaimek osobowy „my”, litera „e” z kolei zamieniona została na znak hash (#). Ma to symbolizować drogę, jaką przebyła zaolziańska literatura na przestrzeni stu lat – od jednego z najważniejszych nośników polskich wartości narodowych i spoiwa doskonale zorganizowanej, zwłaszcza w dwudziestoleciu międzywojennym, polskiej ludności Zaolzia (MY), aż do nowoczesności i wspomnianych zjawisk jej towarzyszących (#). Gdyby nie brać pod uwagę hasha, powstaje gwarowe „rozmywani”, a to właśnie w gwarze powstała znaczna (i najpopularniejsza) część zaolziańskiego dorobku piśmienniczego.
Sama wystawa prezentuje syntetycznie historię polskiej literatury na Zaolziu i kanon zaolziańskiego piśmiennictwa, a to wszystko – jak powiedziano – na tle szerszej historii regionu i jego mieszkańców. Wchodzenie w szczegóły byłoby niemożliwe ze względu na ogromne bogactwo ruchu wydawniczego i życia literackiego na Zaolziu, zwłaszcza przed 1989 r. Ekspozycja podzielona jest na trzy zasadnicze części – okres do 1945 r., lata 1945–1981 oraz okres po 1981 r.
Dominantą pierwszej z nich jest temat śląskiego regionalizmu literackiego, który determinował rozwój piśmiennictwa na Zaolziu zwłaszcza w dwudziestoleciu międzywojennym (ale i w pierwszych latach po II wojnie światowej). Głównym przedstawicielem tego nurtu był Paweł Kubisz (1907–1968), nie tylko literat, który zasłynął zwłaszcza wydanym w 1937 r. tomem poezji gwarowej Przednówek, ale także główny organizator życia literackiego na Zaolziu przed 1958 r., kiedy to z powodów politycznych został zepchnięty na margines życia społecznego. Stosowną rangę w tej części wystawy uzyskał także Gustaw Morcinek (1891–1963), mieszkający co prawda w Polsce, ale pochodzący z Karwiny i popularyzujący Zaolzie na łamach swojej twórczości. By zrozumieć rozwój regionalizmu w literaturze śląskiej, trzeba się cofnąć jeszcze przed rok 1920 i wrócić do jego korzeni, m.in. powstałego w Cieszynie w 1907 r. kwartalnika literackiego „Zaranie Śląskie” pod redakcją Ernesta Farnika (1871–1944), twórczości poetyckiej legendarnego Jana Kubisza (1848–1929), a nawet jeszcze wcześniejszych pisarzy.
Cechą charakterystyczną piśmiennictwa drugiego okresu jest generacyjność. Kres klasycznie rozumianemu regionalizmowi w literaturze położyło tzw. pokolenie pierwszego lotu (od wydanego w 1959 r. zbiorowego tomu poetyckiego Pierwszy lot). Jego przedstawiciele – do których zalicza się m.in. Władysława Sikorę i Wilhelma Przeczka (1936–2006) – chcieli przekroczyć swoim pisarstwem granice Śląska Cieszyńskiego i zaczęli tworzyć bardziej uniwersalne utwory. Część autorów skupiła się w utworzonej w Trzyńcu Grupie Literackiej 63, która wspólnie z pionem literackim Sekcji Literacko-Artystycznej powstałego w 1947 r. PZKO (z Pawłem Kubiszem w roli prezesa) nadawała ton regionalnemu piśmiennictwu aż do 1989 r. Kolejne pokolenie przyniósł rok 1976 i zbiorowy tom poetycki Światłocienie, gdzie swoją twórczość zaprezentował m.in. Kazimierz Kaszper (ur. 1946). Równolegle rozwijał się znacznie bardziej popularny nurt ludowy, gdzie na czołowych prozaików wybili się Adam Wawrosz (1913–1971) i Karol Piegza (1899–1988). W nieco późniejszych czasach dołączyli do nich poeci, reprezentowani m.in. przez Anielę Kupiec (1920–2019).
Po 1981 r. ukazała się trzecia antologia uchodząca za generacyjną – wydane w 1985 r. Spotkanie. Trudno jednak mówić tu o pełnoprawnym pokoleniu, gdyż większość autorów debiutujących w tym tomie odeszła później od pisarstwa. Aksamitna Rewolucja przyniosła duże zmiany w życiu zaolziańskich Polaków, m.in. wolność w zakładaniu organizacji. Uzyskane prawa nie przełożyły się jednak na rozwój życia literackiego. Po likwidacji pionu literackiego SLA na początku lat dziewięćdziesiątych, jego głównymi animatorami stały się powstała jeszcze w 1989 r. w Jabłonkowie Kawiarenka „Pod Pegazem” prowadzona głównie przez Wilhelma Przeczka i Jana Pyszkę (1925–2008) oraz Spolek – Towarzystwo Avion założone w 1996 r. przez czołową polską pisarkę tego okresu Renatę Putzlacher (ur. 1966) i czeskiego barda Jaromíra Nohavicę (ur. 1953). Nowych piór pojawiało się niewiele, a jeśli już, to często zwracały się one w stronę kultury czeskiej, jak np. uzdolniony Bogdan Trojak (ur. 1975), debiutujący w języku polskim, od wielu lat tworzący już jednak po czesku.
Wystawa rozMYwani#. Polska literatura na Zaolziu 1920–2020 poza wieloma informacjami z zakresu regionalnego piśmiennictwa oraz historii przynosi również możliwość zapoznania się z fragmentami prezentowanych dzieł – a tych jest ponad 60. Dodatkowo na ekspozycji znalazło się kilka ciekawostek – dedykacje zaolziańskich pisarzy, korespondujące z zawartością gablot plakaty, legitymacje polskich organizacji i inne drobniejsze eksponaty.
Wystawę będzie można zwiedzać od 29 lipca do 21 listopada 2020 r.
Wojciech Świę
kurator wystawy