Sic itur ad astra

Start balonu z ogrodów Tuileries w Paryżu 1 grudnia 1783 r. Zaprojektowany przez Alexandra Charles’a i wykonany przez braci Robert balon napełniony był wodorem. Ilustracja z publikacji "Montgolfier'sche Luftkörper oder Aerostatische Maschinen", wydanej w 1784 r. w Strasburgu (sygn. BD SD I 00120)

Od zamierzchłych czasów latanie i podróże powietrze należały do największych marzeń ludzkości. Ich uosobieniem był m.in. mitologiczny Ikar. W odległej przeszłości w różnych częściach świata podejmowane były próby ich urzeczywistnienia. Jeszcze w starożytności grecki matematyk Achytas z Tarentu zbudował latającego gołębia. W XIV wieku w Chinach w czasie koronacji cesarza dokonano wzlotu balonu. Przy czym nazwą tą określamy aerostaty czyli statki powietrzne unoszące się w powietrzu dzięki sile wyporu.

 

Przełom na drodze do zdobycia przestworzy miał miejsce w XVIII w. W czerwcu 1783 r. bracia Joseph i Jacques Montgolfier przeprowadzili pierwszą udaną próbę wzlotu balonem papierowo płóciennym napełnianym gorącym powietrzem. Balon “Ad Astram” o średnicy 12 metrów wzniósł się na wyskość bllisko 2000 metrów. Równlegle do braci Montgolfier doświadczenia z balonami prowadzili: Jacques Charles i bracia Robert. W sierpniu 1783 r. dokonali wzlotu balonu napełnianego wodorem. Pierwszy w historii wolny lot balonem z ludźmi na pokładzie odbył się 21 listopada 1783 r., kiedy to Jean François Pilâtre de Rozier i François Laurent d’Arlandes unieśi się w powietrze w balonie dostarczonym przez braci Montgolfier. Kilka dni później bo 1 grudnia 1783 r. wzleciał w powietrze balon napełniany wodorem. Z paryskich ogrodów Tuileries wystartowali: Jacques Charles i Nicolas Robert. Powłokę balonu wykonano z gumowanego jedwabiu i opleciono siatką, do której przymocowano gondolę.

W Polsce pasażerski balon wystartował po raz pierwszy 10 maja 1789 roku w Warszawie. Pilotował go Jean Pierre Blanchard, który w 1785 r. zasłynął przelotem na kanałem La Manche. Napełniony wodorem balon o średnicy 17 metrów osiągnął wysokość ponad 2000 m, lądując po 45 minutach lotu 7 km od miejsca startu – w Białołęce. Kilka dni poźniej Blanchard wzniósł się w powietrze w towarzystwie Jana Potockiego. Lot obserwował król Stanisław August Poniatowski. Wydarzenia te relacjonowała m.in “Gazeta Warszawska”. Nie każdy jednak przyjmował te wydarzenia bezkrytycznie. Anonimowy publicysta, poświęcił tym wydarzeniom literacki komentarz zatytułowany: Do Jegomości Pana Blanchard z okoliczności iego 34tey Powietrzney Podróży, dnia 10. Maja 1789 Roku, w Warszawie odbytey (sygn. CL SD I 03736). Już w tytule autor podważa wartość tego osiągniecia pisząc o 34, czyli którejś już z rzędu podróży powietrznej. W tekście zaś zadaje pytanie o przydatność tego wynalazku: Co ludziom wynalazek takowy pomoże? Z którego zysk nie pewny, albo żaden może? Na któren się patrząc, można spytać pono? Po długim zadziwieniu: Cui hoc est bono?

Pomimo początkowego entuzjazmu związanego z pierwszymi próbami balonów, wynalazek nie znalazał takiego zastosowania jak się spodziewano. W XIX wieku balony wykorzystwyano m.in. w meterologii, w wojsku balony na uwięzi wykorzystywano jako punkty obserwacyjne, tworząc oddziały balonowe. W Francji organizowano również pocztę balonową. Pod koniec XIX wieku balon stał się narzędziem rywalizacji sportowej. Z uwagi na fakt, że kierunek lotu balonu uzależniony był od kierunku wiatru nie mógł być wykorzystany jako masowy środek transportu jak np. kolej. W późniejszym okresie duże nadzieje w tej kwesti wiązano z aerostatatmi z napędem czyli sterowcami. Jednak duża liczba wypadków z udziałem tzw Zeppelinów oraz rozwój lotnictwa spowodowały rezygnację z wykorzystania aerostatów jako masowego środka transportu.

Moment kiedy aerostaty czli balony i sterowce znalazły się u szczytu swego rozwoju widoczny jest również na Śląsku Cieszyński. W 1906 r. w wielich manewrach cesarskich wzięły udział dwa oddziały balonowe. Wywieszone z balonów białe flagi były sygnałem do zakończenia manewrów. Kilka lat później, w 1909 r. Towarzystwo żeglugi powietrznej w Dreźnie poinformowało władze Cieszyna o możliwości budowy w okolicy Cieszyna “stacji żeglugi powietrznej”. Niestety miasto nie było w stanie oddać do dyspozycji towarzystwa 60 000 metrów kwadratowych ziemi z przeznaczeniem na budowę hali. W 1912 r. mieszkańcy pólnocnej części Śląska Cieszyńskiego byli świadkami przelotu kilku balonów Jak się później okazało, balony wystartowały ze Stuttgartu. Wzloty balonów stały się w tym okresie również elementem uatrakcyjniającym różnego rodzaju festyny, zabawy i zgromadzenia.

Oprac.: Krzysztof Kleczek