Słownik historyczny i krytyczny Pierre’a Bayle’a – arcydzieło XVII-wiecznej erudycji

Całość-4-tomowego-wydania-Słownika-z-1740-r.

W zbiorach Książnicy Cieszyńskiej znajdują się dwa kompletne wydania czterotomowego Słownika historycznego i krytycznego (Dictionnaire historique et critique) najsłynniejszego kompendium XVII-wiecznej erudycji autorstwa Pierre’a Bayle’a. Jedno z nich to wydrukowane w Amsterdamie w 1740 r. piąte wydanie francuskojęzycznego oryginału, opatrzone superekslibrisem Hugona Kołłątaja oraz faksymilami Józefa Ignacego Kraszewskiego; drugie natomiast, ofiarowane 2 czerwca 1803 r. ks. Leopoldowi Janowi Szersznikowi przez znanego bibliofila, melomana i – tak jak Szersznik – twórcę ogrodu botanicznego hrabiego Jana Karola Prażmę na Niemodlinie, stanowi szóstą francuską edycję tego arcydzieła wydrukowaną w Bazylei w 1741 r.

Pierre Bayle (1646-1706) był wybitnym filozofem, historykiem, krytykiem literackim, leksykografem oraz wpływowym publicystą francuskiego pochodzenia, którego życie i myśl stanowią doskonałą egzemplifikację zarówno ducha epoki racjonalizmu i nowożytnej rewolucji naukowej, jak też wymowne świadectwo ofiary konfliktów wyznaniowych głęboko przenikających XVII-wieczną rzeczywistość europejską. Jako syn ubogiego pastora kalwińskiego Bayle rozpoczął naukę na protestanckiej akademii w Puylaurens, lecz z uwagi na ograniczony charakter kształcenia oferowany w tym ośrodku hugenockiej formacji przerwał je, by podjąć pogłębione studia w kolegium jezuickim w Tuluzie. Możliwość rozpoczęcia edukacji jezuickiej wiązała się z koniecznością konwersji na katolicyzm, lecz po upływie półtora roku Bayle, rozczarowany  zasadami religii katolickiej wykładanymi w duchu doktryny jezuickiej, powrócił do kalwinizmu (pomimo wprowadzonego we Francji zakazu odstępowania od wyznania katolickiego). Od tego momentu na horyzoncie jego życia zaczynają gromadzić się ciemne chmury. Przyszły autor Słownika historycznego i krytycznego został osadzony w więzieniu w Bordeaux, z którego wydostał się dzięki wsparciu lorda Shaftesbury’ego. Tymczasowo zbiegł do Genewy, gdzie podjął pracę nauczyciela, lecz przy nadarzającej się okazji powrócił potajemnie do Francji, przyjmując w 1675 r. posadę wykładowcy na protestanckiej akademii w Sedanie, gdzie nauczał, dopóki Ludwik XIV nie zamknął tej uczelni mocą dekretu królewskiego z 1681 r. W tej sytuacji Bayle zmuszony został do ostatecznej emigracji; opuścił na zawsze granice Francji i na stałe osiadł w Holandii, która uchodziła – z uwagi na najpełniejszą społeczną realizację zasad tolerancji religijnej – za arkę schronienia dla uchodźców. Do końca swych dni mieszkał w Rotterdamie, gdzie początkowo nauczał historii oraz filozofii w słynnej Ecole Illustre. Również i z niej został wydalony, odkąd popadł w konflikt z przywódcą środowiska rotterdamskich hugenotów – protestanckim pastorem oraz publicystą Pierrem Jurieu, utrzymującym, że prześladowani we Francji wyznawcy kalwinizmu powinni wzniecić zbrojne powstanie przeciwko Ludwikowi XIV. W piśmie zatytułowanym Ważna przestroga dla uchodźców Bayle jednoznacznie przeciwstawił się radykalizmowi Jurieu w imię ideałów tolerancji religijnej oraz odseparowania kwestii wyznania od polityki. Wyrażone tam przekonanie, że tolerancja religijna powinna objąć również ateistów, ponieważ zmuszanie kogokolwiek do składania wyznania wiary niezgodnego z sumieniem jest tożsame z działaniem wbrew woli Boga oraz zasadom religii, skłoniła Jurieu do okrzyknięcia mianem ateisty samego Bayle’a, który od tej chwili (zupełnie bezzasadnie) zaczął być postrzegany przez rotterdamską gminę jako „ateista w przebraniu wierzącego”. Skazanemu na wygnanie Bayle’owi już nigdy nie było dane ujrzeć rodziny: jego ojciec oraz starszy brat zmarli we Francji w 1684 r., zaś w niespełna rok później jego młodszy brat został przez władze jezuickie aresztowany i wtrącony do więzienia, gdzie zakończył swój żywot. Aresztowanie było aktem zemsty za polemiczną publikację Bayle’a pod tytułem Krytyka Historii kalwinizmu M. Maimbourga (1683), w której  zwalczał on wypaczenia oraz jednostronne przedstawienie dziejów Kościoła reformowanego przez byłego jezuitę. Bayle do końca życia nie wybaczył sobie tego, że nieświadomie przyczynił się do tragedii, która spotkała przezeń brata. Po utracie pracy w Ecole Illustre Bayle poświęcił się w całości redagowaniu monumentalnego Słownika, koncentrując się u schyłku życia niemal wyłącznie na zagadnieniach teologicznych. Zmarł na gruźlicę 28 grudnia 1706 r., deklarując w ostatnim liście, że odchodzi z tego świata jako chrześcijański filozof, bezgranicznie wierzący w Boże miłosierdzie oraz dobroć. Los Pierre’a Bayle’a – hugenockiego innowiercy w samym centrum kontrreformacyjnej Francji oraz ofiary systematycznych represji przeprowadzanych przez scentralizowaną machinę aparatu państwowego biurokratycznej monarchii Króla Słońce – ucieleśnia archetypiczną figurę nowożytnego intelektualisty walczącego o wolność sumienia oraz wyznania, wpisując się nadto w szeroką perspektywę przemian sytuacji religijnej podczas stulecia krwawych wojen na tle wyznaniowym, które ogarnęły całą XVII-wieczną Europę, nade wszystko zaś – Francję. W ojczyźnie Bayle’a sytuacja stała się dramatyczna od chwili, gdy w 1685 r. pod presją środowisk katolickich Ludwik XIV na mocy Edyktu z Fontainebleau odwołał uchwalony w 1598 r. przez Henryka IV Edykt Nantejski, gwarantujący protestantom wolność wyznania oraz równość wobec prawa państwowego. 

Pierre Bayle był autorem licznych rozpraw oraz traktatów dotyczących szeregu najistotniejszych kwestii w XVII-wiecznym dyskursie naukowym. Ich spektrum rozciągało się od teologii po estetykę, w czym dopatrzeć można się zarówno uniwersalizmu cechującego jego myślenie, jak i oznak przynależności do nowożytnego modelu kultury erudycyjnej, której był jednym z najświetniejszych  reprezentantów. Swą karierę pisarską rozpoczął publikacją Listu o komecie (1682), który zyskał szeroki rozgłos w powtórnym wydaniu znanym jako Myśli różne o komecie. W tekście tym Bayle zastosował arsenał racjonalistycznych argumentów dla zinterpretowania w optyce naturalistycznej i fizykalnej wydarzenia przelotu komety, która przecięła niebo nad Francją w 1760 r., polemizując z katolicką wykładnią tego zjawiska, upatrującą w niej ingerencji czynnika jednocześnie nadprzyrodzonego i diabelskiego. Pismem tym Bayle od początku zyskał sobie przydomek „anatoma przesądów”, dialektyka oraz sceptyka, który po kolei obala powszechnie przyjęte i ugruntowane w świadomości społecznej, choć nieuzasadnione na płaszczyźnie racjonalnej, wyobrażenia, mity oraz poglądy, nade wszystko zaś zwalcza szeroko rozpowszechnioną „idolatrię” (oddawanie boskiej czci rzeczom skończonym). W rok później ukazała się wzmiankowana Krytyka Historii kalwinizmu, publikację której jego brat przypłacił aresztem i śmiercią i w której Bayle dowiódł swego mistrzostwa na gruncie krytyki historycznych źródeł oraz przekazów. W kolejnych latach opublikował szereg istotnych pism poświęconych zagadnieniu, które do końca życia wyznaczać będzie główny obszar jego namysłu oraz najważniejszy cel życiowy – obronie wolności wyznania wiary w zgodzie z sumieniem oraz krzewieniu ideału tolerancji religijnej jako remedium na wojny wyznaniowe wykrwawiające nowożytną Europę: Czym jest arcykatolicka Francja za panowania Ludwika Wielkiego (1685), traktat O tolerancji (1686), antycypujący słynne Listy o tolerancji Johna Locke’a oraz Filozoficzny komentarz do tych oto słów Jezusa Chrystusa: „przymuszajcie ich, by weszli” (1686). W tym też czasie (1684) zaczął redagować miesięcznik o fundamentalnym znaczeniu w świecie naukowym XVII-wiecznej Europy, zatytułowany „Nowiny z Rzeczypospolitej Uczonych” (Nouvelles de la République des lettres). W czasopiśmie tym Bayle na bieżąco publikował wnikliwe i krytyczne recenzje wszystkich najważniejszych dzieł z zakresu teologii, filozofii, nauk ścisłych, literatury oraz sztuki, co sprawiło, że periodyk ten (mimo zakazu rozpowszechniania go przez królewską cenzurę we Francji) prenumerował właściwie każdy poważny uczony należący do nieformalnego kosmopolitycznego ugrupowania znanego jako respublica litteraria bądź respublica eruditorum (Rzeczpospolita Listów czy też Rzeczpospolita Uczonych była nieformalną i ponadnarodową grupą intelektualistów komunikującą się z sobą przy użyciu listów pisanych początkowo po łacinie, później zaś w językach angielskim lub francuskim, do której należała znakomita część XVII i XVIII-wiecznych myślicieli). W Nowinach Bayle nie tylko recenzował wszystkie liczące się prace naukowe, lecz również w rubryce o nagłówku „listy od redakcji” wyrażał własne refleksje oraz oceny omawianych zjawisk, które cieszyły się powszechnym zainteresowaniem całego wykształconego świata, przyczyniając się do zasadniczej przebudowy światopoglądu europejskich elit umysłowych w oparciu o kategorie racjonalistyczne. Nowatorstwo oraz krytycyzm w podejściu redaktorskim Bayle’a dostrzegł Wolter, który słusznie zauważył, że jego metoda pracy zainicjowała nową epokę w dziedzinie krytyki literackiej. Oprócz tego Bayle był również autorem głośnej polemiki z tezami zawartymi w Pascalowskich Prowincjałkach, opublikowanej pod tytułem Odpowiedzi na pytania pewnego mieszkańca prowincji (1703) oraz Dalszego ciągu myśli różnych (1705), w których kontynuował i rozwijał zasadnicze wątki poglądów wyłożonych już wcześniej, kodyfikując jednocześnie swój filozoficzny testament. Jednakże najważniejsze z jego dzieł, prawdziwe opus magnum, które zapewniło mu trwałą obecność w dziejach ludzkiej myśli, stanowił Słownik historyczny i krytyczny (Dictionnaire historique et critique), opublikowany po raz pierwszy w dwóch tomach w 1697 r. i wznawiany odtąd wielokrotnie w poszerzonej wersji (wzbogaconej o dwa dodatkowe tomy oraz obszerny życiorys Bayle’a autorstwa Pierre’a des Maizeaux) w trakcie XVIII i XIX stulecia na terenie całej Europy. W czym wyraża się przełomowy charakter głównej pracy Bayle’a oraz na czym zasadza się jej unikatowa wartość?

Nim przystąpimy do charakterystyki głównego dzieła francuskiego erudyty, przyjrzyjmy się pokrótce jego genezie oraz pierwotnemu projektowi wydawniczemu. Bayle przystąpił do pracy nad Słownikiem w chwili, gdy utracił posadę wykładowcy w Ecole Illustre (1696) po konflikcie z Jurieu oraz gminą Kościoła reformowanego w Rotterdamie. Znajdował się wówczas w tragicznej sytuacji, będąc wychodźcą na obcej ziemi, pozbawionym zarówno środków utrzymania, jak i rodziny. Z pomocą przyszedł mu holenderski wydawca, który nie będąc w posiadaniu praw wydawniczych do popularnego Wielkiego słownika historycznego, czyli antologii historii świętej i świeckiej (Grand dictionnaire historique, ou la mélange curieux de l’histoire sacrée et profane, 1674) pióra francuskiego księdza Louisa Morériego (1643-1680), lecz licząc na ich zdobycie, zaproponował Bayle’owi pracę nad uzupełnieniem oraz skorygowaniem informacji zawartych we wzmiankowanym dziele. Początkowo Bayle pracował zgodnie z tak nakreślonym programem, lecz w miarę postępu prac okazało się, że zdobycie praw do krytycznego wydania dzieła Morériego odsuwa się w czasie, zaś materiał zgromadzony przez Bayle’a szybko zaczął wykraczać poza ramy tematyczne trzytomowego Wielkiego słownika historycznego, nie tylko obejmując treść wszystkich najważniejszych publikacji tego typu dostępnych na europejskim rynku wydawniczym (por. dykcjonarze Estienne’a, Lloyda, Hoffmana itd.), lecz również przewyższając je wszystkie rozpatrywane łącznie pod względem rzetelności opracowania zgromadzonego materiału. W tej sytuacji Bayle zarzucił pomysł krytycznej pracy redakcyjnej nad udoskonaleniem dzieła swego poprzednika i rozpoczął szeroko zakrojony projekt dalszego gromadzenia materiałów do własnego monumentalnego opracowania. Praca ta stała się podstawowym metodologicznym imperatywem przyświecającym Bayle’owi, który w przedmowie do Słownika deklarował, że zamierza całkowicie zrezygnować z badania abstrakcyjnych wnioskowań metafizycznych (verité de la raison) na rzecz krytycznej weryfikacji faktów (verité des faits) podanych przez innych autorów, stawiając przed badaczem zadanie poznania logiki prawdy historycznej. Całość materiałów zamieszczonych w Słowniku została opracowana zgodnie z powyższą dyrektywą.

Słownik historyczny i krytyczny Pierre’a Bayle’a stanowi połączenie tematycznego leksykonu z encyklopedią ułożoną w porządku alfabetycznym. Jak wskazuje sam tytuł dzieła, jest to słownik równocześnie historyczny (tzn. biograficzny) oraz krytyczny (mający na celu rewizję i weryfikację materiałów zawartych w innych słownikach naukowych). Teoretyczna jedność krytycznej oraz historycznej intencji Bayle’a uwyraźnia się w nadrzędnej dewizie, zgodnie z którą „wszelka krytyka powinna być historyczna, zaś historia krytyczna”. Słownik Bayle’a zawiera ogromną ilość erudycyjnych informacji na temat postaci historycznych oraz mitycznych, najdonioślejszych prądów kulturowych i myślowych, a także krytyczne omówienie najważniejszych dzieł przedstawianych twórców. Każde z haseł zawartych w Słowniku składa się z tekstu głównego (o rozmaitej długości, wahającej się od kilku akapitów do kilkudziesięciu stron) oraz dwojakiego rodzaju przypisów: o charakterze bibliograficznym oraz rozwiniętego komentarza filozoficznego, w którym Bayle wykładał własny krytyczny pogląd na omawiane zagadnienie, nie stroniąc od doskonale ugruntowanych wartościowań i ocen. Właśnie w autorskich komentarzach Bayle’a najdobitniej zaznaczyła się oryginalność jego myśli oraz epokowa wartość erudycyjnego słownika; autor dał się w nich poznać jako wytrawny polemista, błyskotliwy myśliciel i ironista, który systematycznie wykłada główne punkty swego światopoglądu: projekt tolerancji, postulat uniezależnienia moralności od religii oraz sceptyczne argumenty kwestionujące podstawy nowożytnego systemu wiedzy. Bayle jako wybitny dialektyk oraz religijny sceptyk precyzyjnie wynajdywał logiczne sprzeczności we wnioskowaniach powszechnie uznawanych za niepodważalne oraz wnikliwie badał teoretyczne nieścisłości w omawianych koncepcjach, co sprawiło, że jego dygresyjne komentarze zapewniły Słownikowi literacką nieśmiertelność, inspirując całą plejadę oświeceniowych les philosophes w Anglii (Shaftesbury, Toland, Locke, Berkeley, Hume), Francji (Wolter, Diderot, d’Holbach, Helvetius, Monteskiusz itd.) oraz w Niemczech (Wolff, Lessing, Mendelssohn, Hamann, Jacobi etc.). Bayle’owski Słownik historyczny i krytyczny okazał się bestsellerem wydawniczym na niespotykaną dotąd skalę, zdecydowanie przewyższającym liczbę sprzedanych egzemplarzy najbardziej poczytnych dzieł swego czasu (nie mogły się z nim równać nawet sukcesy wydawnicze głównych traktatów Kartezjusza, Locke’a, Newtona, Woltera oraz Rousseau). Na czym polegała tajemnica tak spektakularnej popularności erudycyjnego dykcjonarza Pierre’a Bayle’a w całym ówczesnym mundus litterarius?

 Z pewnością zjawiska tego nie da się wyjaśnić za pomocą oczywistej konstatacji olbrzymiego zapotrzebowania na podobnego rodzaju leksykony, jakie miało miejsce w dobie powszechnej rewolucji naukowej dokonującej się w XVII wieku, ponieważ właśnie ono sprawiało, że liczni autorzy usiłowali wypełnić tę społeczną potrzebę tworząc dziesiątki analogicznych dzieł, z których jednak żadne nie cieszyło się w świecie uczonych bodaj porównywalną estymą. Wydaje się, że klucz do wyjaśnienia sukcesu dzieła Bayle’a tkwi w tym, że jego Słownik łączył najlepsze cechy licznych dzieł erudycyjnych XVII wieku z szeregiem nowatorskich koncepcji krytycznych, co sprawiło, że antycypował on największe przedsięwziecie encyklopedyczne kolejnego stulecia: Wielką Encyklopedię Francuską, której powstanie byłoby niewyobrażalne bez inspiracji dziełem Bayle’a; powiedzieć więc można, że Słownik historyczny i krytyczny to ogniwo łączące najdoskonalsze leksykony powstałe w XVII wieku (Morériego, Lloyda, Hoffmana czy Estienne’a) z najwybitniejszymi oświeceniowymi encyklopediami (Cyclopaedią Chambersa oraz pomnikowym dziełem francuskich encyklopedystów), podobnie jak całokształt myśli Bayle’a postrzegać należy jako syntezę szczytowych osiągnięć racjonalizmu XVII w. z krytycznym i sceptycznym zwrotem myślowym tkwiącym u podstaw XVIII-wiecznej rewolucji myślowej. Właśnie ten aspekt decyduje o unikatowym miejscu Pierre’a Bayle’a w panoramie myślicieli nowożytnych. Z jednej strony był on nieodrodnym dzieckiem swej epoki (nie ulega bowiem wątpliwości, że formacja umysłowa, której był reprezentantem, podobnie jak i teoretyczny horyzont jego koncepcji, noszą wyraźne znamiona XVII-wiecznego racjonalizmu, nie zaś racjonalizmu stricte oświeceniowego), z drugiej strony natomiast za sprawą obrania za podstawową metodę badań sceptycyzmu połączonego z gruntowną krytyką podstaw systemów metafizycznych powstałych w XVII stuleciu wykroczył poza horyzont współczesnej sobie epoki, prefigurując problematykę żywotną w kolejnych dekadach rozwoju myśli europejskiej. Stąd też biorąc pod uwagę tę konstatację, stwierdzić można, że żaden myśliciel nie wywarł większego wpływu na kształt myśli oświeceniowej niż Pierre Bayle. Punktem wyjścia dla Bayle’a, podobnie jak dla każdego poważnego myśliciela jego epoki, był metafizyczny system ojca nowożytnej filozofii – Kartezjusza (Bayle’a powszechnie określano mianem érudite cartésien), lecz wraz z upływem czasu zaobserwować można u niego radykalizację krytyki podstawowych aksjomatów nowożytnego racjonalizmu, prowadzącą do zakwestionowania go w całości u schyłku życia. Bayle zradykalizował metodyczny sceptycyzm Kartezjusza poprzez rozciągnięcie go z rzeczywistości metafizycznej na płaszczyznę historyczną, roszerzając w ten sposób horyzonty programowo ahistorycznej myśli racjonalizmu XVII-wiecznego. Odtąd to nie abstrakcyjna refleksja metafizyczna, lecz krytyka historyczna oparta na fundamentach krytyki filologicznej i tropach sceptycznych miała stać się poszukiwanym źródłem pewności jako remedium na powszechny „ kryzys świadomości nowożytnej”, podważający na równi aksjomaty nauki, jak i religii. Zarysowany w ten sposób program refleksji historycznej doprowadził Bayle’a do sformułowania kardynalnych zasad nowożytnej nauki historii, wyrażających się w postulatach obiektywności oraz bezinteresowności w dochodzeniu prawdy o faktach. Mimo pesymizmu historycznego podzielanego powszechnie w XVII w. Bayle dowartościował tym samym znaczenie źródeł historycznych, dostarczając skodyfikowanej metodologii badania obiektywności zawartego w nich przekazu, czym przygotował podstawy pod bujny rozwój historyzmu oświeceniowego. Jednakże zasięg jego wpływu na całokształt myśli oświeceniowej uwidacznia się najbardziej w sceptycyzmie. Wielu badaczy słusznie podkreślało, że publikacja Słownika historycznego i krytycznego stanowiła kamień milowy w rozwoju nowożytnego sceptycyzmu filozoficznego, którego renesans rozpoczął się wraz z publikacją Zarysów pirrońskich autorstwa Sekstusa Empiryka przez francuskiego uczonego Henri’ego Estienne’a (1562) oraz głośnych dzieł Montaigne’a i jego następców. Sceptyczna i dialektyczna myśl Pierre’a Bayle’a wpisuje się w tę trajektorię, stanowiąc pomost pomiędzy dokonaniami renesansowych humanistów oraz uniwersalną krytyką uprawianą przez filozofów oświeceniowych, którzy w Słowniku Bayle’a znajdowali cały arsenał sceptycznych argumentów (czy też, jak mawiał Wolter, zapasy amunicji niezbędnej do toczonych przez nich batalii). Niezależnie od skali wpływu sceptycznej myśli Bayle’a na całą generację filozofów oświeceniowych (a z pewnością stwierdzić można, że był on przemożny, ponieważ Słownik Bayle’a  czytała znakomita większość XVIII-wiecznych les philosophes), należy zauważyć, że jego wątpienie miało całkowicie odmienny charakter od sceptycyzmu występującego w epoce świateł. Sceptycyzm Bayle’a u samych swych podstaw wspierał się na religjnym (fideistycznym) fundamencie, a jego celem była radykalna krytyka rozumu mająca torować drogę ku prawdziwej religijności oczyszczonej z „przesądów ”, zgodnie z Bayle’owską dewizą, że prawdziwa „wiara wznosi się na gruzach rozumu ”. Tymczasem w dobie oświecenia argumementy sceptyczne Bayle’a najczęściej wyjmowano z pierwotnego kontekstu i bez zastrzeżeń posługiwano się nimi w antyreligijnej kampanii ideologicznej prowadzonej przez „filozofów” przeciwko ich naczelnemu wrogowi upostaciowanemu w tyranii ancienne régime’u. Zauważyć należy, że samemu autorowi Słownika jako zdecydowanemu zwolennikowi monarchii Ludwika XIV oraz pobożnemu hugenocie, którego główną intencją było dążenie do pełnej tolerancji międzywyznaniowej oraz obrona autentycznej religijności wbrew politycznym próbom uczynienia z religii narzędzia władzy i kontroli sumień, całość tych destrukcyjnych dążeń musiała pozostawać całkowicie obca. Jednakże w potocznej świadomości, ukształtowanej przez historiografię oświeceniową, utrwalił się krzywdzący wizerunek Bayle’a jako „Woltera avant la lettre” oraz ukrytego i niepełnego prekursora oświeceniowych materialistów. Tak arbitralne i selektywne odczytanie jego dorobku wtłacza bogactwo jego myśli nie tylko w fałszywie upraszczający schemat, lecz również uniemożliwia osadzenie twórczości Bayle’a we właściwym kontekście historycznym, czyli w pełnej wewnętrznych aporii i napięć rzeczywistości przełomu XVII i XVIII wieku. Krytyczny geniusz Pierre’a Bayle’a wykraczał zarówno poza dogmatyczne ograniczenia epoki XVII-wiecznego racjonalizmu, której ukoronowanie i syntezę jednocześnie stanowił, podobnie jak jego prekursorstwo na gruncie sceptycznej krytyki podstaw wiedzy oraz badań historycznych dalece wykraczało poza wąski (polityczno-społeczny) horyzont kontrowersji rewolucyjnych filozofów oświeceniowych. Wszystko to sprawia, że miejsce Pierre’a Bayle’a w panoramie rozwoju nowożytnej myśli jest absolutnie wyjątkowe i nieredukowalne, zaś napisany przezeń Słownik historyczny i krytyczny, którego sposób wykładni ze szkodą dla samego autora utrwalili myśliciele oświeceniowi, traktujący go instrumentalnie i z tej racji nie usiłujący dopatrzeć się w nim wewnętrznej stuktury, celu ani planu, do dnia dzisiejszego czeka na wydobycie z mroków zapomnienia i ponowne odkrycie cechującego go bogactwa treści i dialektycznej wirtuozerii.

Artur Lewandowski